Znowu w Pruszkowie, znowu kibicować, tym razem na Mistrzostwach Świata! Te odbyły się od 27 lutego do 3 marca i obfitowały w emocje. My wybraliśmy się na sesję wieczorną w czwartek i to był dobry wybór - zobaczyliśmy na żywo rekord świata. Padł w konkurencji drużynowej panów - do pokonania są cztery kilometry, startuje się w cztery osoby, liczy się czas trzeciego zawodnika i tylko trzech musi minąć linię mety. Nowy rekord należy do Australijczyków i wynosi 3:48:012, co daje średnią prędkość powyżej 63 km/h!!!
 |
zdjęcia z toru standardowo w tonacji black & white |
 |
nie posiadamy bowiem wystarczająco dobrego sprzętu, żeby zrobić ładne i wyraźne zdjęcia przy TYCH prędkościach |
 |
a tak to można naściemniać, że celowo i artistico |
 |
Australijczycy - mistrzowie i rekordziści |
Polacy, w osobie Mateusza Rudyka, zdobyli medal jeden - brązowy w sprincie. Niestety nie w czwartek, a dopiero w niedzielę.
 |
obok toru - mała ekspozycja muzealna. Tu rower z lat 40.: Bałtyk R15, pierwszy powojenny polski rower wyścigowy, produkowany od 1948 w Wirkach. Początkowo budowany z francuskich rur cienkościennych oraz osprzętu firmy Simplex. Konstruktorem roweru był Józef Jelito, a dyrektorem fabryki - Wacław Fajge. Pierwsze dziesięć sztuk wykonano dla reprezentacji Polski na wyścig Warszawa - Praga - Warszawa. |
 |
trenażer - polska myśl techniczna |
 |
idealne drzewo do kibicowania na wyścigu Warszawa - Berlin - Praga |
 |
1975 - rozpiska treningów dla młodzieżowej grupy kolarskiejn |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz