sobota, 7 maja 2022

[Poznań] typowy piątek - Jack pali, Natalka pracuje

To miała być piękna opowieść o dobrze zagranym turnieju brydżowym i o pięknych rozdaniach. To miała być seria zdjęć z medalem na szyi. To miało być marudzenie, że dostaliśmy się do finałów mistrzostw Polski par i teamów, więc nie było czasu na rower. To miało być... zupełnie inaczej!

Brydża pomińmy milczeniem, o brydża nie pytajmy, o brydżu nie mówmy. Powiedzmy za to o fantastycznym mieszkaniu, w którym się zatrzymaliśmy, bo warto - dawno nie wynajęliśmy takich wnętrz z duszą. Pokażmy też Wielkopolskę z perspektywy roweru, bo jednak udało się pojeździć, całkiem sporo z racji tego, że te finały to śledziliśmy wyniki na komórce. A, przepraszam, miało nie być o brydżu.

od tygodnia nie umiemy się zdecydować, czy brydż czy rower, ale weekend
wcześniej udało się jakoś pogodzić oba...
typowy piątek: Jack pali, Natalka pracuje
nie widać tego może na moich ekstra poglądowych zdjęciach, ale to
mieszkanie jak lubię - na ścianach dużo zdjęć, obrazków, grafik, czyli...
jak w domu!
złota, a skromna
jedyny minus to koszmarnie twardy materac na łóżku, innych minusów
nie stwierdzono
Wielkopolska, dzień pierwszy
gdzie by tu polecieć?
Wielkopolska, dzień drugi
Wielkopolska, dzień trzeci
kiedy mówisz mężowi, że chciałabyś do Portugalii...
jedna z atrakcji - dziesięciokilometrowa ścieżka rowerowa dawnymi
torami kolejowymi. Sztosik.
czy jest coś bardziej sztampowego niż rzepak na kolarskich profilach w maju?
mój wzór ma jeszcze jedną cząsteczkę R0W3R
żeby nie było, że tak zupełnie nic z tego brydża
przed pierwszym, najpierwszym rozdaniem. Jeszcze są nadzieje, plany,
możliwości!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz