Nie wiem, co mogę nowego napisać o Nowym Sączu - nadal jesteśmy zakochani w jego okolicach, nadal uwielbiamy tę soczystą zieleń (mimo że nie ma szczęśliwych muczących krów), nadal doceniamy miliony euro z unijnych dotacji władowane w gładkie asfaltowe drogi donikąd. To nasze miejsce na ziemi. Nasz raj i oaza.
 |
mostem łączącym Nowy Sącz i poprzedni wpis o Poznaniu niech będą znakomite nazwy knajp. W NS znaleźliśmy taką jedną. |
 |
w raju Nowym Sączu jesteśmy tydzień, tylko tydzień. Początkowo pogoda nie rozpieszcza, ale nawet przy chmurach jest tu ładnie! |
 |
tym bardziej, że chmury są bardzo fotogeniczne |
 |
szczególnie przy zachodzącym słońcu! |
 |
jak nie kochać tego miejsca? |
 |
poniekąd tak - długie rękawy, rękawiczki i skarpetki na buty w środku maja?! |
 |
niektórym zawsze jest ciepło |
 |
w tygodniu jeździmy tylko we dwoje, ale w sobotę... |
 |
Piotrek na zmianie w Tomkiem Marczyńskim! |
 |
a było to tak - na zgrupowaniu w Almuñécar zawarłam znajomości, które donoszą mi teraz o planowanym przejeździe z Jaworzna do Tarnowa przez Kraków pod auspicjami Tomka Marczyńskiego i koleżeńskiej grupy kolarskiej Velocreation. Oni potem wrócą pociągiem (to i tak 100-160 kilometrów w jedną stronę), a my dogadujemy się z trzema kolegami z Tarnowa i umawiamy się na ósmą, żeby spróbować dojechać do Krakowa na 10 (krótszą trasą, ale i tak mającą prawie 80 km). Jest szybko i gdyby nie moja guma (która zabrała nam osiem drogocennych minut) prawie by nam się udało dojechać o czasie na miejsce zbiórki. Łapiemy się na trasie. fot. @pswitkowski |
 |
niech Was nie zwiedzie uśmiech koleżanki w czerwonym; było ciężko (też dlatego, że długo, w końcu wpadło nam prawie 200 km) fot. @skolowana_al |
 |
ale na zakończenie czekała na nas domowa pizza! fot. @tomasz.niziol |
 |
oraz bezalkoholowe piwo (Loco to marka Tomka Marczyńskiego) |
 |
a autorem i sponsorem pyszności tarnowski sklep Bike Brothers |
 |
w bluzie Raphy pizzaiolo Filip, jeden z Brothersów! A relacja z przejazdu do obejrzenia na jutjubie, zapraszam. |
 |
w niedzielę było ciężko (co nawet pasowało, bo poruszaliśmy się po terenie Ciężkowickiego Parku Krajobrazowego) #ciężkomitu |
 |
koniec i bomba, kto nie oglądał zdjęć ten trąba |
 |
e tam, wcale nie koniec, za ponad tydzień wracamy do Nowego Sącza! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz