niedziela, 2 stycznia 2022

[Fuerteventura] rózgi, węgiel i ziemniaki

Żeby Świętemu Mikołajowi nie było w Boże Narodzenie za ciężko, nie musi odwiedzać Hiszpanii - tam prezenty przynoszą Trzej Królowie. Dzień wcześniej dzieci przygotowują wodę i słodycze dla ich wielbłądów, a niegrzeczne zamiast rózgi dostaną węgiel! W zasadzie jeśli przyjrzeć się świątecznej mapie Europy, to ten Święty Mikołaj nie jest aż tak bardzo zapracowany! We Włoszech w nocy z 5. na 6. stycznia prezenty w kolorowych skarpetach zostawia Wiedźma Befana. W Grecji w Nowy Rok dostarcza je Święty Bazyli. W Europie środkowo-wschodniej bywa to Aniołek, Jezusek, Gwiazdor, Gwiazdka lub Dziadek Mróz. W Holandii i Belgii prezenty są wyjątkowo wcześnie - przywozi je niby też Sinterklaas, ale już w połowie listopada, kiedy jakoby przypływa do Niderlandów statkiem parowym z Hiszpanii. Na największe podarunki holenderskie dzieci mogą liczyć 5. grudnia, belgijskie dzień później - to o miesiąc wcześniej niż hiszpańskie!

w polskich sklepach na półkach czekoladowe Mikołaje, w hiszpańskich
czekoladowi króle
Kacper, Melchior i Baltazar jako część inscenizacji szopki - w porządnej
skali, na dworzu, całej w drewnie
oczywiście każdy z wielbłądem, no bo jak
i jeszcze jeden fragment szopki, tym razem z akwarium na lotnisku
bałwan z opon, skoro ze śniegu się nie da...
i choinka ze światełek
a także trochę innych świetlnych dekoracji. Może i tandetnych, ale dających
ten niepowtarzalny, jedyny w roku nastrój...

Moim niekwestionowanym faworytem jest jednak Islandia - tam zgodnie z tradycją przez 13 kolejnych nocy przed 25. grudnia 13 skrzatów (zwanych jólasveinar) zostawia w butach upominki lub (wersja dla niegrzecznych) ziemniaki. Trzynaście upominków! Trzynaście!

no dobra, nie bójcie (zielonej) żaby - ja też dostałam ze trzynaście prezentów
na nic się bowiem zdały apele, żeby nie szaleć z upominkami...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz