Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki, mawiał Benjamin Franklin. Można mu wybaczyć, że nie wspomniał o przedświątecznych głośnikach pełnych Last Christmas, wigilijnym Kevinie samym w domu i reklamach Coli z czerwoną ciężarówką przedzierającą się przez zaśnieżone drogi (Coraz bliżej święta w nowej aranżacji Natalii Kukulskiej do posłuchania na niezawodnym youtubie), ale popkulturowo Boże Narodzenie to dla mnie właśnie te trzy elementy. Postanowiliśmy sprawdzić jak to jest z tą Coca Colą. Jak tak naprawdę smakuje i czy radością. Żeby ułatwić (a może utrudnić) zadanie moim dzielnym testerom, dałam im do porównania kilka smaków, niech wybiorą najlepszy.
w teście wystąpiły trzy Coca Cole (oryginalna, limonkowa i kawowa), dwie Pepsi (oryginalna i mango), Freeway Cola (Lidlowa), Cola ze Spara i Cola z Mercadony |
w rankingu Franka wygrała Freeway cola |
w rankingu Piotrka wygrała oryginalna Coca Cola |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz