poniedziałek, 4 lipca 2022

[Madera] kiedy skończą się czyste ciuchy z lajkry i trzeba założyć inne

Kolejną zimę obiecywałam sobie, że będę jeździć w krótkich, ledwo wystających z butów skarpetkach. Krótkich spodenkach. Koszulkach bez rękawków. No, ewentualnie kupię nowe dłuższe sukienki. Obiecanki cacanki, a zima znowu zaskoczyła drogowców, znaczy lato kolarzy. I znowu wstyd na kolację do knajpy pójść, ale że już raz wyszliśmy, lajkę odwiesiliśmy na wieczór do szafy i nawet udokumentowaliśmy to wydarzenie, to wrzucam. Żeby nie było, że ja tylko i ciągle i na okrągło o rowerach. Bo właśnie że nie.

ręce zakryte idealnie, ale te nogi...
tuńczyk, bataty i marchewki - i Wiewiórka zadowolona
zdjęcie miało być ilustracją powiedzenia "uśmiechać się jak wiewiórka
do tuńczyka", ale przez aparat chwilowo uśmiechanie się jest zawieszone
żeby nie było, że poszłam sama na wyżerkę
cywilnej sesji zdjęciowej ciąg dalszy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz