Lato w mieście (no, albo w bliskiej okolicy, bez przesady z tym miastem) da się lubić. Madera Maderą, góry górami, pojazdy podjazdami, ale kiedy noga jest, fajnie pojeździć w grupie i sprawdzić swoją formę przy trochę szybszym tempie. Do tego puste metro, pełne dobrych smaków lodziarnie i przede wszystkim - jagodzianki! Przejdźmy do szczegółów - w Warszawie można:
 |
#1. bezsprzecznie Słodki Słony, tylko ta cena... Kilogram jagód w jednej bułeczce, cieniusieńkie ciasto, że prawie go nie ma, dobra kruszonka. Perfekcja. |
 |
#2. Holi Bread, Hala Mirowska, stoisko numer 49. Przepyszne, z idealnym stosunkiem ceny do jakości. Jedyne miejsce z mojej listy, w którym jagodzianki kupuje się na wagę (55 zł za kg w 2022 jest ceną rozsądną). |
 |
#3. Ciastko w Dziurce, zdjęcie artystyczne, żeby pokazać i duszę, i ciało. |
 |
#4. Miss Mellow - plusy i minusy za kruszonkę. Jest przepyszna, ale wersje powyższe z racji wylewających się z cienkiego ciasta jagód można prawie uznać za surówkę i odhaczyć jedną z dziennych porcji warzyw; ta tutaj zdecydowanie(!) jest deserem. |
 |
#5. Bread Morning - piekarnia, którą lubię bardzo, ale której jagodzianki nie umywają się do poprzednich, mimo dużej ilości owoców, ale też i za dużej ilości ciasta. |
Po wyrobieniu całorocznego limitu jagodziankowego, wypada się zastanowić skąd one w ogóle się biorą i pojechać do Parku Kampinowskiego zrobić rozeznanie w tym temacie.
 |
czy tam są jagody? |
 |
nie, owies |
 |
poszukiwacze jagód |
 |
oooo, tutaj! |
 |
ale prawie ich tam nie ma, idziemy dalej! |
 |
o, jagody! - ale, nie te... |
 |
ale teraz to już naprawdę te! |
 |
tak, z tego robi się jagodzianki |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz