sobota, 6 stycznia 2024

[Teneryfa] trzech króli i jedna królowa

Nie jestem ortodoksyjna, ale jednak tradycje polegające na jedzeniu cukru szanuję całą sobą. I oto jest - 6. stycznia i roscón de Reyes (wieniec królewski). Ciasto w formie obwarzanka, przekrojonego na pół i nadzianego kremem waniliowym (nasz), czekoladowym czy bitą śmietaną. Wkłada się do niego dwie niespodzianki - figurkę króla i ziarno fasoli. Kto w swoim kawałku trafi to pierwsze, może w nagrodę przez cały dzień nosić papierową koronę (również w pudełku i już od początku cała utytłana w kremie). Kto drugie - płaci za wieniec za rok. Króla poniekąd trafił Piotrek - wykoncypował, że figurka musi być pod plasterkiem pomarańczy, bo to bezpieczne miejsce. Nikt normalny nie kroi tam ciasta na kawałki, a przecież w zamyśle głupio próbować przekroić króla - bądź uszkodzić przy tym sam nóż. Ale korony Piotrek założyć nie chciał. Że brudna.

tu ciężej byłoby zlokalizować króla

I obietnica tytułowa:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz