Trzeci sobotni przystanek to prywatne muzeum nakryć głowy z kolekcji językoznawcy, antropologa i podróżnika Kirilla Babaeva. Jak pisze na swojej stronie internetowej (link poniżej), pomysł na hobby narodził się w ciepłą styczniową noc w 2002, kiedy na nocnym targu w północno-tajskim mieście Chiangmai kupił damską czapkę misternie zdobioną muszelkami, sreberkami i monetami. Potem poleciało i piętnaście lat, zdaje się sto trzydzieści krajów później, kolekcja liczy około 700 egzemplarzy, z tego jak zrozumiałam 300-400 jest pokazywanych w ryskim mieszkaniu przerobionym na muzeum. Sam Kirill mieszka i pracuje w Moskwie i Jurmali, i z wielką ulgą przyjął wyprowadzkę eksponatów ze swojego mieszkania, które wreszcie nadaje się do pracy i codziennego życia - w końcu nie musi się bać, że kiedy otwiera drzwi szafy w poszukiwaniu skarpetek, spadnie na niego duża afrykańska maska z rogami :-) Jako dodatek w muzeum można oglądać buty z kolekcji zaprzyjaźnionej doktor Alexandry Arkhangelskaya (nazwisko w mianowniku) - badaczki Afryki i zapalonej podróżniczki.
Obie kolekcje można oglądać online: czapki
tutaj, a buty
tutaj.
 |
Afrykańskie i azjatyckie czapki często są
pieczołowicie dekorowane - nie tylko
muszelkami, także koralikami, monetami,
świecidełkami, kawałkami
metalu
(z rzadka szlachetnego), drewna, splotami
materiału, co w ręce wpadnie. Jedną
z wystawianych kobiecych czapek tradycyjnie
robiło się ze
ściętych włosów
właścicielki - co w ręce wpadnie, mówiłam. |
|
 |
Maska z rogami. Może właśnie taka codziennie
zagrażała życiu Kirilla,
kiedy wspinał się na
wyżyny odwagi i z duszą na ramieinu delikatnie
otwierał szafę w poszukiwaniu skarpetek? |
 |
Hmm, kontynent pochodzenia: Afryka. |
 |
Kolejne hmm, czy chodzenie w czymś takim może leżeć gdziekolwiek blisko słowa "wygodnie"? Fakt, że może być gorzej, jedna z niesfotografowanych czapek ozdobionych kamieniami ważyła cztery kilogramy. CZTERY. |
 |
Na styku dwóch kolekcji. |
 |
Jedne z ciekawszych butów; oglądaliśmy kiedyś Galileo o ich wyrobie. Kraj pochodzenia: RPA. Materiał: zużyte opony samochodowe. |
 |
Polskie akcenty - czapka krakuska, pantofle, krakowiaczki i kierpce (tak wyglądają kierpce?!). Sprzedawszy nam bilety pani kustosz zapytała, czy jesteśmy z Polski (czy to aż tak widać?) i upewniwszy się w swojej hipotezie, zareklamowała nam właśnie kierpce. |
 |
"a tam leżą czapki, przymierzajcie, róbcie selfie, wrzucajcie na facebooka, instagrama, tagujcie, reklamujcie nasze zbiory dalej w świat." No to siup. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz