W Budapeszcie modne są teraz dwa trendy - ruin bars, czyli lokale w zrujnowanych blokach mieszkalnych, i antresole w tych jeszcze niezrujnowanych. Nocujemy w apartamencie, więc dość długo przeglądam serwisy, by zdobyć rozeznanie w temacie i znaleźć ofertę z niezłym stosunkiem ceny do jakości. Antresole pojawiają się wszędzie - i w opcjach budżetowych, i w luksusach, i w lepszych, i gorszych lokalizacjach, i w mniejszych, i większych metrażach. Skoro to takie budapesztańskie, to bierzemy!
 |
antresole mamy dwie - i nad kuchnią (tu urzędujemy my), i salonem (tam urzęduje brat i jakoś mu się udaje wymknąć bez zdjęcia, więc musicie uwierzyć na słowo, że była) |
 |
opcja całkiem spoko, tylko na głowę to trzeba uważać... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz