Oprócz Butrynów miałam na tym wyjeździe jeszcze jeden cel - Olsztynek i słynne na całą okolicę jagodzianki. Polecane przez wielu znajomych kolarzy oraz przewodnik Gault & Millau, wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych prowadzoną przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Musieliśmy je sprawdzić! A podejścia były dwa - w piątek przyjeżdżamy godzinę dwadzieścia minut przed zamknięciem. Grzecznie ustawiam się w kolejce. Pierwszy pan zamawia jagodzianki, drugi też, trzeci również, razem dwadzieścia pięć sztuk. Ostatnie dwadzieścia pięć sztuk... Następnego dnia trasę układamy w związku z tym tak, żeby od cukierni zaczynać... Bułeczki smaczne, bardzo smaczne - przede wszystkim po brzegi wypełnione jagodami, taki ich cały sekret - dużo dobrego nadzienia. Tylko tyle i aż tyle.
![]() |
gdyby nie kilka godzin w sakwie, jagodzianka prezentowałaby się jeszcze lepiej (bardziej przestronnie ;-)) |
![]() |
z innych lokalnych atrakcji: karmuszka, mazurska zupa gulaszowa (składniki: szynka wieprzowa, fasola, cieciorka, kapusta, papryka, marchew, cukinia, kminek) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz