poniedziałek, 1 czerwca 2020

[Podhale] jajeśnica na frystyk, i do niej ukrej mi ino glón chleba

Podhale - kraina oscypkiem i kozim mlekiem płynąca. No dobrze, z tym kozim mlekiem może się rozpędziłam, ale chciałam jakoś nawiązać do naszej majowej miejscówki. Oprócz obłędnego widoku, zacnego podjazdu zwieńczającego każdą jedną wycieczkę, zaletą Kozy u Woza były świeże jajka prosto od kury, jeszcze ciepłe bułeczki na kozim mleku i maśle o poranku, i kozie pyszności (chociaż o tym, czy mleko klasyfikujemy do działu "pyszności", to jeszcze bym podyskutowała).
koza, kozi, koza
Chavroux to nie był, ser miał smak dużo bardziej delikatny [nijaki - przyp. Pio],
ale z ciepłą bułeczką wchodził, że miło
Piotrek poszedł w eksplorację lokalnej bryndzy
Oscypków z kolei nie lubię i unikam, więc swoją uwagę skupiłam na ziemniakach. Po pierwsze placki, przy których zanotuję sobie uwagę na przyszłość - nie są dobrym paliwem przed podjazdami :-) Energii powinny dawać dużo, bo kalorii mają mnóstwo, ale jakoś ten tłuszcz nie sprzyja walce z grawitacją. Po drugie - moje najulubieńsze teraz, placki ziemniaczane w wersji góralskiej, czyli z dodatkiem mąki, mleka i jajek - tak zwane moskole.
tradycyjne placki ziemniaczane z bryndzą i kapustą
górskie placki ziemniaczane z masłem czosnkowym
Oprócz tego? Pstrąg! Polubiliśmy się z jednym z łowisk / smażalni, która w czasach koronawirusowych sprzedaje wypatroszone zamarynowane ryby gotowe do wrzucenia do piekarnika. Poza tym - kwaśnica, tradycyjna zupa z kiszonej kapusty, z wkładką.
wkładka przebija się przez część mokrą
A co to jest glón?
bufty - drożdżowe ciasto gotowane na parze
klóska (!) -  potrawa z mąki i wody
pałacinki - naleśniki
pucadło - przyrząd do ubijania  ziemniaków
przysmyndzić - przypalić
rzezanka - makaron domowy
tofla - stolnica

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz