wtorek, 21 września 2021

[Amsterdam] dymiące kominy Van Gogha

Zacznijmy od galerii z Amsterdamu sztampowego - od jego kanałów i kamienic odbijających się w wodzie.

najklasyczniejsza z klasycznych pocztówek z A.
od razu czas na ciekawostkę - stare kamienice mają najczęściej klatkę
schodową, w której ledwo mieści się człowiek, a co dopiero człowiek
z pakunkami - dajmy na to lodówką lub fortepianem. Okej, może lodówkami
w XVII wieku jakoś bardzo się nie przejmowano, ale na pewno miewano
wtedy duże zakupy i potrzebowano je jakoś wnieść do mieszkania.
Dlatego na dachach montowano haki i wtedy w dwie osoby (jedna
asekuruje ładunek na linie z ulicy, druga odbiera go w mieszkaniu)
da się wciągnąć wszystko.
domy też często są przechylone - jakby miały zaraz przewrócić się na
nos (znaczy hak). Jest kilka teorii wyjaśniających to kuriozum, jedna
mówi, że chodziło o taką budowę, by transportowane na linach ładunki
nie obcierały elewacji.
inne teorie mówią, że dzięki takiej konstrukcji dolne piętra były chronione
od deszczu lub przywołują podatek od powierzchni, na jakiej stoi dom
- a tym sposobem można było trochę guldenów zaoszczędzić
jedno co jest pewne - w sprawie domów i w sprawie podatków, to że
w XV wieku podstawą opłat była szerokość domu od ulicy, w związku
z czym większość kamienic jest wąska, a rekordzista (internet wskazuje
adres: Oude Hoogstraat 22) ma raptem 2.02 metra szerokości!
chcesz poczuć klimat A.? Na airbnb nie ma problemu z wynajęciem
mieszkalnej łódki 

Nasza baza noclegowa trochę nudniejsza i nie pływa, ale w pokoju nawiązanie do innej jakże klasycznej i jakże niderlandzkiej sprawy.

nie ma to jak pokontemplować sobie mistrzów holenderskich na dobranoc
ale nawiązań dużo więcej - tu moja ulubiona reklama, chłopcy śmiali
się ze mnie, że zakochałam się w reklamie i to wypożyczalni samochodów,
ale co zrobić - w środku Vermeer, po prawej Rembrandt, autora obrazu
po lewej nie umie ustalić nawet wyszukiwanie graficzne Google'a!
prześladują nas ci malarze!

A jeśli chodzi o połączenie malarzy z tradycyjnymi domami, to niejaki Van Gogh miał powiedzieć, że "według [niego], najwspanialsze z rzeczy, które [zna] w dziedzinie architektury to chaty z ich dachami pokrytymi omszałą słomą i dymiącymi kominami". Parę lat minęło, ale Holendrzy nadal lubują się mieszkaniem pod strzechą, nie tylko w zabytkowych rezydencjach, ale również w nowym budownictwie.

nie podobają mi się te domy
zupełnie
ale jednak mają jakiś urok
poprzez swoją mnogość
i różnorodność
idzie nowe! ale po staremu
i tu też

Żeby nie było - w A. są też budynki zupełnie nowoczesne:

biznesowa dzielnica A.
czy to Wrocław czy to Amsterdam? Serowce wszystkich miast, łączcie się!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz