Jak jest morze, to jest i rybka. Ale nie tak jak nad polskim Bałtykiem - że mały kawałek zamrożonej ryby smażony w głębokim starym tłuszczu za pięć dych. Jest świeżo i smacznie - bierzemy śledzia, przepysznie zimnego w bułce, siadamy na ławce z widokiem na bezkresną wodę i rozkoszujemy się chwilą.
 |
goedemorgen, czy jest śledź w bułce? |
 |
a jest |
Niderlandy to pod względem tradycyjnej kuchni fantastyczny kraj. Prawie tych "musisz spróbować" nie ma, ale jak już są takie listy, to na wszystkich 60-70% to danie słodkie. Bardzo to szanuję i zgłaszam się na ochotnika.
 |
naleśniki jada się wszędzie na świecie (a przynajmniej w jego szczęśliwych zakątkach, bo jakże można być szczęśliwym bez naleśników?); te holenderskie są troszkę grubsze od francuskich, klasycznie z sokiem z cytryny i cukrem pudrem i koniecznie podawane rozłożone, żadne tam ruloniki czy trójkąty |
 |
stroopwafels - wafle z syropem, dwie warstwy waniliowych wafli przełożone syropem karmelowym. Przysmak wynaleziony pod koniec XVIII wieku w Goudzie (a przynajmniej tak utrzymuje legenda) i jak to bywa z genialnymi wynalazkami - przypadkiem. Zostały okruszki uprzednio upieczonych wafli, jakieś resztki ciasta, to zrobiono coś z niczego, a pomiędzy dodano syrop. Ot i cała (smaczna) historia. |
 |
statystycznie Holender zjada w roku 20 stroopwafli oraz cztery (!) kilogramy (!) lukrecji |
 |
na liście znajduje się też szarlotka, każdy oczywiście robi ją na swój sposób, ta zdjęciu ratuje nasz rowerowy bilans energetyczny |
Ciąg dalsza deSERÓW. Sklepów branżowych na każdym rogu, ale głupio się przyznać, że jakoś tak nam wyszło, że żadnej goudy do kolacji ani śniadania nie kupiliśmy i muszę obejść się zdjęciami.
 |
Old Amsterdam to gouda dojrzewająca 18 miesięcy |
 |
Jong Belegen to gouda dojrzewająca 8-10 tygodni (nie żebym była ekspertem, przepisuję dane z wikipedii) |
 |
konkurs: ile waży żółte okrągłe cudo? Zgłoszenia mailem, nagród brak, prawidłowej odpowiedzi również brak. |
 |
stoisko z dobrociami na bazarze (zaraz obok tego z waflami przełożonymi karmelem, więc wiadomo, które z nich skradło moje serce) |
 |
nie tylko sklepy, bywają też monotematyczne knajpy |
Poniżej jeszcze kilka kulinarnych ciekawostek z A.
 |
burgeromat dla niecierpliwych |
 |
czipsy w oryginalnych smakach, moi towarzysze podróży próbowali tych o smaku Pizzy Hut i nie zostali ich fanami |
 |
ciasteczka z konopiami, bardzo popularne w kraju legalnych coffeeshopów |
 |
menu grzybkowe |
Ale, ale, żeby jeść, to nie można mieć zasłoniętych ust - na zakończenie współczesna witryna sklepu muzycznego. Doceniam pomysł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz