wtorek, 1 lutego 2022

[Warszawa] bidon jest zawsze w połowie pełny

W styczniu na rowerowej mapie Warszawy (a dokładnie w Alejach Jerozolimskich) pojawił się nowy wielki gracz - firmowy sklep Treka. Że otwarcie odwiedzili niedawno jeszcze śmigający w zawodowym peletonie Tomek Marczyński i Przemek Niemiec, nie mogliśmy nie odwiedzić go i my (ja, Piotrek i moja koszulka na podpisy). Obaj ex-prosi kojarzą się z Hiszpanią. Przemek to pierwszy polski zwycięzca etapu Vuelty a España, Tomek tradycję kontynuował i takich sukcesów do historii polskiego kolarstwa dołożył jeszcze dwa.

jednego żałuję, że pan konferansjer nie jeździ na rowerze - nie wycisnął
z tej rozmowy tyle, ile można było...
potrzymaj tę koszulkę tutaj, o, trzeba naprężyć. Ja wiem, ja mam
doświadczenie. 
Nie dziwię się!
na Stravie Przemek ma KOMa (najlepszy wynik na segmencie) na
podjeździe pod Łysinę!
Tomkowi oprócz koszulki podsunęliśmy świeżutką autobiografię.
Jedną z najlepszych sportowych (i nie tylko) autobiografii ever, polecam!
Tomek
Przemek
Tomek
stare i nowe zdobycze

I na koniec jeszcze taka scena. Wywiad z Przemkiem. Gadają o tym, o tamtym. Na koniec pada standardowe, czy są pytania od publiczności. Tu nieśmiało zgłasza się pani. Przemek się uśmiecha, ale pani przepraszająco, że ona do tego drugiego pana, że ona chciałaby się dowiedzieć, gdzie można kupić takie świetne lampy...  Całkiem panią rozumiem, lampy sztos.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz