Szpaler kibiców przed sceną TdP, gdzie kolarze podpisują oficjalną listę startową, a przy okazji zeszyty dzieciakom i nastolatkom. Podjeżdża kolarz, lokalny amator. Figurę ma niezłą, ale wycieniowany no to on nie jest. Strasznie stary też nie, ale dawno nie w wieku pro peletonu. Od góry do dołu w Bahrainie, nawet rower miał Meridę, tyle że ta koszulka to z ubiegłego sezonu (teraz jeżdżą w białych z niebieskimi akcentami, a jego, stara, czerwono - czarna. Do tego gość mówi po polsku. Ale nic to, dzieciaki rzuciły się z karteczkami, a gość podpisuje. I podpisuje. I podpisuje…
![]() |
jedziemy, panowie! |
![]() |
rumak i jego jeździec |
![]() |
kategoria: mistrz drugiego planu |
![]() |
to nie bracia Lea, bardziej dalecy kuzyni |
![]() |
w oczekiwaniu na Rafała Majkę |
Tour de Pologne zostawiło swoje ślady po całym Wrocławiu, nie tylko pod Halą Stulecia, skąd zaczął się wyścig i gdzie kolarze prezentowali się kibicom.
![]() |
po całym Wrocławiu, a nawet w drodze do niego! |
A na deser zdjęcia mojego ulubionego polskiego fotografa sportowego - Szymona Gruchalskiego. Przy okazji polecam rozmowę z nim. Wszystkie do końca tego posta - autorstwa Szymona. Zapraszam na ucztę!
![]() |
Jonas, gwiazda! Jonasa podpisu nie udało się upolować, bo... |
![]() |
... bo zazwyczaj otaczał go wianuszek kibiców. Był to jedyny kolarz poruszający się z ochroniarzem (!), ale w zasadzie może i słusznie. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz