środa, 2 maja 2018

[Kraków] na obwarzanki do Krakowa

czwarty dzień, czyli czas na powrót, niestety.
Wracamy do Krakowa inną trasą rowerową, R4, z początku biegnącą razem
z WTR, którą już znamy.
na początku jest idealnie - asfalt wśród pól, wśród lasów, znów wśród pól...
...znów wśród lasów...
miejscami niestety gorzej - jak wtedy gdy asfalt się kończy i zaczynają
kamienie, drogi utwardzane, bloki czy kostka bitumiczna, nie mówiąc
już o łące...
Albo gdy przejeżdżamy przez wioskę prawdomównych - i tak samo jak
na ulicy Widokowej chce się co chwila zatrzymać na fotkę, tak samo
ulica Stroma to nie przelewki (duże kilkanaście procent, a pod koniec
skończyła się szosa...)
u celu. relive
475 km w cztery dni? not that bad!
mniam, Wasze zdrowie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz