sobota, 30 maja 2020

[Gliczarów] wyścigi wygrywa ten, kto potrafi najbardziej cierpieć,- Eddy Merckx

Tatry to nasze eksportowe podjazdy i chyba nic dziwnego, że to właśnie tutaj odbywają się kluczowe etapy Tour de Pologne (chociaż nie wszystkie), a także najcięższe wyścigi dla amatorów. Nazwy kilku ścianek budzą u kolarzy powszechne ciary, chociaż nie wiem, czy z nienawiści, strachu, czy też ekscytacji. Jednym z takich miejsc jest Gliczarów - cały podjazd to niegroźne 5.4 kilometra ze średnim nachyleniem 5.7%. Gdyby przewyższenie było rozłożone równomiernie, można by było wjechać i nawet prawie nie zauważyć, ale. Ale nie jest. Końcówka wynagradza całą początkową "płaskość" - czterysta metrów, czyli takie jedno okrążenie dookoła stadionu lekkoatletycznego, ze średnim nachyleniem 16%. Czyli gdyby faktycznie okrążać stadion, to na mecie bylibyśmy 64 metry wyżej od startu... A na tym okrążeniu, byłyby jeszcze fragmenty o stromiźnie powyżej 20% (chyba 23% to maksimum).
to że tym razem ja robię zdjęcie Piotrkowi na szczycie słynnej ścianki, nie
oznacza bynajmniej, że wjechałam pierwsza. Po prostu gość stwierdził, że
nie ma co na mnie czekać i zjechał na dół, żeby przyjemność powtórzyć.
Czy to jeszcze człowiek czy już cyborg?
nie wiem, jak udało mi się wyjąć telefon i cyknąć zdjęcie, podjeżdżając
wężykiem od brzegu do brzegu z oszałamiającą prędkością czterech
kilometrów na godzinę i się nie przewrócić, ale jakoś się udało.
Kibice najbardziej lubią ustawiać się przy największych stromiznach, bo
wtedy mogą kolarza (cierpiącego) dopingować najdłużej (w odróżnieniu od
jednego - ziuuuuuuum - skrętu szyi na płaskim). Asfalt zawsze wymalowany
imionami bohaterów spektaklu. W Gliczarowie, jak w całej końcówce
zeszłorocznego TdP, większość kredy zużyto pamięci Bjorga Lambrechta,
tragicznie zmarłego podczas trzeciego etapu.
kultowe miejsce upamiętnione kultowym pomnikiem. Kolarze często
zatrzymują tutaj na kultową fotkę. Ja w swoim amoku "podjadę na raz, bo jak
się zatrzymam, to nie ruszę" ominęłam metalowy rower szerokim łukiem.
I to dość dosłownie, bo właśnie obok ulica zakręca...
2019, etap siódmy
Wygrał go Matej Mohorić (Bahrain Merida). Obie premie górskie Tauron
(w tym ściankę Bukovina, czyli właśnie tę w Gliczarowie) upolował Tomek
Marczyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz