niedziela, 8 listopada 2020

[Madera] hulaj rower - płasko nie ma

Od drugiego dnia zabraliśmy się rowerowo za Maderę na poważnie - w sobotę przylecieliśmy i wieczorem izolowaliśmy się w oczekiwaniu na ujemny wynik koronatestu, a od niedzieli hulaj rower, płasko nie ma. Na pierwszy ogień poszedł najwyższy asfaltowy punkt na wyspie, a bodajże trzeci szczyt w ogóle - Pico de Arieiro i tym samym dopisał się do naszej listy najdłuższych podjazdów na miejscu czwartym. W tej chwili TOP 6 wygląda zatem następująco:
  • 2164 metry - Tajlandia - Doi Inthanon - z 360 m npm na 2524 m npm
  • 1756 metrów - Włochy, Sycylia - Etna od północy - z 74 m npm na 1830 m npm
  • 1750 metry - Włochy, Sycylia - Etna od wschodu - z 174 m npm na 1924 m npm
  • 1742 metry - Portugalia, Madera - Pico de Arieiro - z 48 m npm na 1790 m npm
  • 1682 metry - Chorwacja - Sv Jure - z 0 na 1682 m npm
  • 1645 metry - Włochy - Blockhaus - z 252 m npm na 1897 m npm
a dalej długo długo nic.
tabliczka mówi oficjalnie 1815, ale kilka ostatnich metrów wchodziliśmy po
schodach, a pomiar może być zresztą z najwyższego punktu budynku-kuli
(zazwyczaj bierze się najwyższy możliwy punkt, zresztą nie szukając daleko,
a wśród podjazdów, które znamy, w Chorwacji Sv Jure przegrywa tytuł
najwyższej chorwackiej góry właśnie przez antenę)
tu można by zrobić świetną pieszą wycieczkę po górach - i kto wie, może tak
zrobimy, ale nie mogę (albo raczej: nie chcę) mrozić wszystkich wpisów na
bloga na kilka tygodni, bo może jeszcze będzie coś, o czym fajniej byłoby
napisać razem
Zanim jednak obfotografowaliśmy się na szczycie, trzeba było swoje podjechać.
po kilku kilometrach jazdy i kilkuset metrach wspinaczki wyjeżdżamy z terenu
zamieszkałego i dalej jest tak jak na zdjęciu - my, droga, natura i z rzadka auto
nieustannie jednak jest z nami nachylenie drogi - najpierw niesympatyczne,
potem sprzyjające
teraz nachylenie sprzyja, a ta droga po prawej, tam niżej, to nasz cel
nie, nie, to cały czas Madera, a nie Cypr, ale na zdjęciach lepiej się wygląda
podjeżdżając bliżej fotografa, a że nic tu prawie nie jeździ, to na chwilę
można lewą stroną
fotka zrobiona blisko szczytu - jakby się dobrze przypatrzeć, widać na nim kulo-cel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz