Uwielbiam neologizmy. Kocham kiedy język żyje, zmienia się, reaguje na nową rzeczywistość. Lubię brzmienie nowych słów, jak się je smakuje, słysząc po raz pierwszy... "Pracokacje" mi zasmakowały od pierwszego brzmienia i to nawet nie dlatego, że skrzyżowanie pracy z wakacjami to dla takiego niespokojnego ducha jak ja największe marzenie. W każdym bądź razie pracokacje to dobry opis pierwszego tygodnia na Maderze. Siedzimy w hotelu, w którym zapobiegawczo dopłaciliśmy do pokoju z widokiem na ocean na wypadek tygodniowej lub dwu kwarantanny. No i żeby powkurzać kolegów z pracy nową tapetą w tle na wideokonferencjach. A, zaraz, to nie tapeta. W przerwach wypuszczamy się na dwugodzinne przejażdżki, na których czasem uda nam się pokonać dwadzieścia kilometrów. Zaraz ale jak to?
 |
najładniejsza fotka z pierwszego tygodnia, o roboczym tytule no róbże to zdjęcie szybciej, zanim spadnę w przepaść do morza |
Z tymi prędkościami to jest różnie i wiele zależy od okoliczności - czy w peletonie, grupie, czy solo; czy z wiatrem w plecy czy z wmordewindem; czy pod górę czy z górki; czy w skwierczącym upale czy zimowym chłodzie; czy po mieście czy z dala od świateł, przejść dla pieszych i wyjazdów z podporządkowanej... W każdym bądź razie w terenach mazowieckich średnia prędkość ruchu z wyjazdem z Warszawy oscyluje nam w przedziale 27-34 kph. Mój rekordowy przejazd w tym roku, w bardzo mocnym peletonie, z czego jestem dumna aż do teraz, to było 80 kilometrów w dwie godziny (tak, tak, tę piękną średnią liczy się łatwo, zostawię to Czytelnikom). Ale na Maderze... Na Maderze wychodzi mi 15 kph i jest to wyszarpane 15 kph. Powiedzieć, że tu jest stromo to nic nie powiedzieć. Tu jest hipermegaturboekstra stromo. Nie ma po płaskim, no po prostu nie, w ogóle i ani trochę. Ale dzięki temu wystarczy odjechać kilka kilometrów od morza i każdy zakręt można traktować jak punkt widokowy.
 |
zakręt #1 aka punkt widokowy #1
|
 |
na tę drogę tam wyżej pewnie zaraz będziemy wjeżdżać
|
 |
a z tej dopiero co zjechaliśmy
|
 |
inny zakręt, inny punkt widokowy
|
Zaletą hotelowego pokoju na dziesiątym piętrze z widokiem na ocean była jeszcze możliwość obserwacji zjawisk i wydarzeń atmosferycznych.
 |
stanów pośrednich między deszczem a słońcem
|
 |
wschodów księżyca
|
 |
wschodów słońca (7:30, żeby ktoś nie posądził nas o rannoptaszkowanie)
|
 |
zachodów słońca
|
 |
szczególnie zachodów...
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz