Na Podhalu w pewnym stopniu powtarzamy zeszły maj. Jesteśmy w podobnej okolicy, jeździmy podobne trasy i zmagamy się z podobnymi podjazdami. Pogoda też jest podobna - czyli pełen przekrój pór roku, trochę mrozu zimy, trochę deszczu jesieni, trochę słońca wiosny i trochę upałów lata. I tylko fotograf inny, świetny - tego rok temu nie grano. Znaczy nie pstrykano.
![]() |
wiadomo, że najlepsze zdjęcia to te niepozowane, totalny luz i naturalne środowisko, fot. @cezex |
![]() |
za kulisami, #themakingof |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
![]() |
fot. @cezex |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz