Koleżanka uwielbiająca koty uwielbia też Teneryfę, bo mówi, że nawet dachowce wyglądają tutaj jak osobniki rasowe. Jeden taki koniecznie chciał się z nami zaznajomić, chociaż na szczęście jeszcze trochę bardziej chciał się zaznajomić z gośćmi jedzącymi obiad stolik dalej. Zezolek na owy stół wskoczył i zdążył obwąchać marszczone ziemniaki i królika w sosie pomidorowym zanim został przepędzony z krzykiem. Od tego momentu Piotrek je jedną ręką, a z drugiej tworzy (skuteczny) wał obronny na skraju obrusu.
Ja się zresztą Zezolkowi nie dziwię - zapach papas arrugadas, czyli marszczonych ziemniaków skusiłby każdego kota! Tradycyjnie podaje się je - jak WSZYSTKO na Teneryfie - z dwoma sosami mojo, zielonym i czerwonym. Te robi się na bazie oliwy, octu, czosnku, soli i papryki lub kolendry, dodaje do ryb, mięs, warzyw...
![]() |
papas arrugadas |
![]() |
czekadełko, również z dwoma sosami - zielonym i czerwonym |
Co poza tym? Standardowe dania Hiszpanii kontynentalnej jak tortilla, potrawy rodem z Kanarów i sporo wpływów z Wenezueli (co ciekawe, były one również widoczne na portugalskiej przecież Maderze).
![]() |
arepa, czyli kategoria wpływów wenezuelskich, latynoamerykański fast food. Kukurydziana bułka wypełniona różnościami - czy to krewetkami i awokado, czy białym serem i gujawą. |
![]() |
smażone banany, platanos fritos, częsty dodatek do dania głównego |
![]() |
rola pierwszoplanowa: tetita canaria, taki krokiet, tutaj z kurczakiem rola drugoplanowa: sos, ten sam co zawsze |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz