Nie oddalając się zbytnio od Warszawy, ale też nie zbliżając się zupełnie do Cypru (a wręcz przeciwnie!), dalej w klimacie jesiennym, wrzucam kilka zdjęć na temat rodzinnego świętowania i że wcale nie trzeba przy stole i przy torcie (no dobra, "tort" mógł być po, jak zawsze pyszny, ale i bez niego byłyby to najlepsze urodziny, przynajmniej zdaniem gości). Kampinos o tej porze roku piękny (jak zawsze) i taka wycieczka zdecydowanie do powtórzenia!
![]() |
wszystkiego najlepszego! |
![]() |
zmieszczę się... |
![]() |
ja też... |
![]() |
pora wracać na tort (i obiad) |
![]() |
a na obiad był rosół |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz