Taka sytuacja - idziemy sobie kulturalnie na wieczorny spacer po Seattle, a tu grają w bikepolo! I cały wieczór poszedł, bo przecież trzeba posiedzieć i popatrzeć, dokumentację zrobić, podziwić się i pokibicować!
 |
nigdy wcześniej nie widziałam nikogo TAK jeżdżącego na rowerze! |
 |
nie wiem, jak oni się nie wywracali i nie zderzali |
 |
ale byli super zwrotni, przyspieszali i hamowali, kiedy trzeba |
 |
no a kijkami posługiwali się z gracją - to z jednej strony piłeczkę - bum,
to z drugiej |
 |
(na czarno-biało, bo taki był zamysł artystyczny, a nie że się zdjęcie
poruszone, bo późno i ciemno, a oni się szybko poruszali) |
 |
co godne zauważenia - (przynajmniej w Stanach) bike polo to
dziewczyński sport! |
 |
po powrocie muszę sprawdzić, czy gra się w toto gdzieś w Warszawie ;-)
chociaż - oprócz umiejętności nie mam dobrego roweru (przydałoby się
ostre koło) - dobrze, że nasza rowerowa biblioteka pomieści jeszcze
kilka jednośladów (ciii, nie mówcie nic Piotrkowi :-)) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz