czwartek, 6 sierpnia 2020

[Pruszków] bo do toru trzeba dwojga

Kamil wystawił na aukcję siebie w szczytnym celu - rodzice ciężko chorej trzyletniej Mai zbierali (i uzbierali!) w internecie milion złotych (sic!) na kosztowną terapię genową w Stanach. Dokładniej Kamil zaproponował jazdę na torowym tandemie w duecie ze sobą, czyli dwukrotnym mistrzem Europy w drużynie (2005 i 2016), wielokrotnym mistrzem Polski i medalistą juniorskich i młodzieżowych mistrzostw Europy i Świata. Krążków ma właściwie jeszcze więcej, bo po zakończeniu "właściwej" kariery zaczął trenować kadrę tandemową i również jeździć jako pilot - tu na podium Mistrzostw Świata stawał do tej pory trzykrotnie. Kamil Kuczyński. Ewidentnie widać, że chłopak coś umie jeździć na rowerze. Mimo to, gdy spotykamy się na welodromie i siadam na drugim siodełku trochę się boję. Kamil wpina się w prawy pedał i mocno trzyma rower - odrywam obie nogi od ziemi i od tego momentu muszę zaufać mu całkowicie. Ruszamy. Najpierw powoli, ociężale, pojedynczą maszynę rozpędza się z trudem, a ta jest jeszcze mniej zwrotna. Wyjeżdżamy ze śródtorza i kręcimy kilka kółek po niebieskiej dolince - tym pasie właściwie jeszcze nie na torze, ale zaraz pod czarną linią, służącym do rozpędzenia się. To najtrudniejszy moment, bo muszę się przyzwyczaić i zaufać. To Kamil kieruje i podejmuje wszystkie decyzje, ja mam tylko kręcić i nie robić nerwowych ruchów, bo on czuje każdy mój jeden drobny skręt ciałem - a przy dużych prędkościach, wyżej i na lemondce może się to skończyć mało przyjemnie. Oswajam się i potem zaczyna się zabawa. Wyżej, niżej, szybciej, wolniej, a przede wszystkim - w tym  samym rytmie. To było jedno z fajniejszych doświadczeń w 2020 (chociaż tor na solo odpowiada mi dużo bardziej)!
oprócz nas w sobotni poranek na welodromie trenuje jeszcze kadra
tandemowa. Jest wesoło, bo wszyscy chcą Kamilowi dogryźć, pytając mnie
czy na pewno wiem, co robię, czy mam ubezpieczenie, czy byłam rano
w kościele... Paradoksalnie, tylko upewniają mnie w przekonaniu, że
będzie bezpiecznie i miło. I było!
pozycja tandemowa naturalna, taka jak występuje w przyrodzie (czyt. na zawodach)
 - lemondka, ręce nisko na kierownicy, żeby zmniejszając opór powietrza,
maksymalnie efektywnie przekładać waty na prędkość
kolejny mistrz do kolekcji!
po powrocie do domu zorientowałam się, że nie mam z Kamilem żadnego
nierozmazanego (nie w ruchu, z bliska) zdjęcia, wrzucam więc znalezione
w internecie, fot. Bryn Lennon/Getty Images
i takie również z internetu, a także z Glasgow, fot. Ian MacNicol/Getty Images

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz