wtorek, 12 października 2021

[Orlica] jestem dużą wysoką orlicką pieczątką

Góry Orlickie zbudowane są z tzw. metamorfiku bystrzycko-orlickiego, stanowiącego część tzw. metamorfiku orlicko-kłodzkiego, albo kopuły kłodzko-orlickiej. Tworzą je skały metamorficzne: głównie różne odmiany gnejsów oraz łupków łyszczykowych z wkładkami wapieni krystalicznych – marmurów kalcytowych i dolomitowych, amfibolitów, kwarcytów, mówi Wikipedia. Nie wszystko rozumiem, ale wiem, że w Orlickich jest dobrze, bo poznaliśmy je już od dwóch stron - rowerowej i pieszej.

dobrze, a nawet lepiej niż dobrze
Piotrek poznaje nowego kumpla (i pewnie ma nadzieję, że gość będzie
podjeżdżał lepiej ode mnie i będzie miał wreszcie godnego kompana
na podjazdach, ale coś mi się nie widzi - ten kolarz nie wygląda jakby
się przykładał do treningów, raczej jakby miał słomiany zapał)
a ja spotykam moją (starą) miłość
i miłość nową
spokojnie, to zdjęcia z dwóch różnych dni, mimo wilczego apetytu nie
wciągnęłabym takiej porcji placuszków po smażonym serze. A wszelkiego
rodzaju mącznych cudeniek - placuszków, klusek, naleśników w górach
dużo, więc się tu odnajduję.

Drugi dzień wycieczki w Orlickie ma dwie części - rano rower, a wieczorem kolejny szczyt z Korony, czyli Orlica. Z parkingu w Zieleńcu droga na szczyt to raptem dwadzieścia minut, więc dzisiaj akurat nie ścigamy się ze słońcem. Więcej czasu zajmie nam potem szukanie w miasteczku pieczątek do książeczki. Znaczy, nie jest to szukanie sensu stricte, internet pełen jest gotowych list, gdzie zgłaszać się po stempelki. Tym razem zgłaszamy się do schroniska, pensjonatu "Przystanek Alaska" i Vital & SPA Resort Szarotka. Dwunasty szczyt odhaczony.

początek podejścia
uśmiech na szczycie musi być
na szczycie powinna być też pieczątka, ale tej nie ma, jest za to wieża
widokowa
niby nie ścigamy się ze słońcem, ale jakiegoś dużego zapasu czasu też nie ma
wieża widokowa
w poszukiwaniu pieczątek i tej dużej wysokiej orlickiej też
Zieleniec, nigdy nie byliśmy w Polsce na nartach, może teraz mając
jak dojechać przyjedziemy kiedyś na weekend sprawdzić czy warto?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz