piątek, 4 grudnia 2020

[Madera] sonchę ponchę

Tradycyjnie post żywieniowy był jednym z ostatnich z danej miejscówki, jesteśmy na Maderze jednak już tak długo, że wystarczająco wiem, co i jak się tutaj je (ale też nie wykluczam, że pojawi się kontynuacja niniejszego wpisu). Zacznę od wytłumaczenia tytułu, bo wyjątkowo się udał, bez kontekstu ciężko zrozumieć, a i tak muszę płacić tantiemy Piotrkowi, więc szkoda, żeby się marnowało.
kontekst #1
czy to Don Kichote czy jego wierny giermek?
kontekst #2
drugi (po winie Madera) najsłynniejszy alkohol tutaj to poncha, miks
rumu, soku z cytryny i miodu pszczelego. W jakich proporcjach? Prawdopodobnie
każdy bar na wyspie ma swoją własną wersję, jak ze schabowym w Polsce.
I skoro już jesteśmy w temacie płynów, to kontynuujmy.
sztandarowy bezalkoholowy napój z Madery, gazowana a'la fanta z marakui
źródło: https://www.brisanet.com.pt/
dział zupy zaczynam od pomidorówki - rzadko jest to krem (a zupy kremy
wielbię), częściej zupa pomidorowo-cebulowa z cząstkami obu warzyw, ale
bardzo bardzo często z wkładką-jajkiem (na twardo lub w koszulce)
nadal w dziale zupy, ale zahaczając o zupy, które można uznać za drugie dania...
açorda - zupa chlebowa, z dużą ilością chleba, jajkiem w koszulce i czosnkiem.
Można się najeść taką zupą lepiej niż niejednym drugim :-)
a skoro już mówimy o chlebie, to kolejnym flagowym produktem wyspy jest
bolo do caco - wypiek z mieszanki mąki żytniej i kukurydzianej, z dodatkiem
słodkich ziemniaków. Tych słodkich ziemniaków w ogóle tu dużo - są
i w pieczywie, i jako ziemniorki do ryby czy mięsa czy materiał na frytki.
słodki jest nie tylko dodatek skrobiowy do ryby, ale i sama ryba.
Popularnym daniem jest espada com banana - pałasz czarny (ryba głębinowa
łowiona  tylko w dwóch miejscach na świecie) ze smażonymi bananami,
czasem jeszcze w sosie miodowym.
ryb  i owoców morza generalnie jest dużo - na wyspie nie jest to chyba
specjalnym zaskoczeniem.
Na zdjęciu bacalhau com natas - zapiekanka z dorsza pod śmietanową
(lub beszamelową) pierzynką.
dużo jest też owoców ziemi, na zdjęciu owoce mutanty, od góry:
- guawa
- melonogruszka
- bananomarakuja albo marakujobanan
portugalska klasyka deserowa - pastel de nata (babeczki budyniowe)
maderska klasyka deserowa - queijadas,
ni to ciasteczka, ni to placuszki, trochę jak rosyjskie syrniczki.
zakończę przewrotnie przekąską słoną - tremoços, nasiona łubinu, "żółty  
bób", najpierw konserwowane w słonej zalewie, potem odcedzane, płukane
czystą wodą i już można się nimi zagryzać do piwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz