sobota, 23 listopada 2019

[Angkor] dziesięć watów

Wat to jednostka, którą zna każdy kolarz, ale to też określenie buddyjskiej świątyni. Angkor Wat z listy UNESCO to kompleks świątynno-miejsko-archeologiczny zajmujący (bagatela!) 160 hektarów. Tyle zostało z największego sprzed rewolucji przemysłowej miasta na świecie (dużego nawet jak i na współczesne standardy, bo szacuje się, że mieszkało tu ponad milion ludzi), stolicy Imperium Khmerskiego. Zazwyczaj zwiedza się go wytyczoną dużą albo małą pętlą (można też niestandardowo, można przez kilka dni po trochu). Wynajem tuk tuka z kierowcą to koszt 20 lub 25 dolarów za osiem godzin, pan zawozi od świątyni do świątyni i czeka aż zwiedzimy. Alternatywnie wypożycza się rower i to był też nasz oryginalny plan, ale zrezygnowaliśmy, bo wyglądał na trudniejszy logistycznie (jak zabrać pięć litrów wody - wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że picie i jedzenie można kupić wszędzie - czy przypinanie rowerów i zostawianie ich na dłuższy czas jest bezpieczne - poza tym masakrycznie gorąco, no i ten pył). Poszliśmy w opcję tuktukową.
tuk tukiem zwiedzisz świat!
Prędkość tego pojazdu nie powala, ale że to były jedyne chwile wytchnienia
(a jeszcze wiatr trochę chłodził), to im dłużej trwały, tym lepiej.
nasz przejazd miał osiem przystanków, podczas których zobaczyliśmy dziesięć
watów. Każdy był inny, ale przez ich mnogość kolejne robiły niestety coraz
mniejsze wrażenie. Pierwszy był WOOOOOOOOOOW, drugi WOW, trzeci
Wow, czwarty wow, piąty aha, ok, od szóstego daleko jeszcze?
jak widać - pamiątki da się kupić wszędzie
zrastać się - złączyć się w całość, pozostać z kimś lub
czymś w stałym związku
symbioza - współżycie dwóch różnych gatunków, korzystne
dla jednej lub obu stron
pierwsze budowle z kompleksu Angkor datuje się na wiek IX, ostatnie na XV.
Dlaczego Imperium Khmerskie upadło, a miasto zostało opuszczone? Nie do
końca wiadomo, ale obecnie przypuszcza się, że zniszczenia spowodowane
monsunami, które przyszły po fali suszy, były nie do naprawienia przez
ówczesnych ludzi. Niestety.
angkor etymologicznie pochodzi od nokor, które z kolei
ma źródło w sanskryckim słowie nagara, oznaczającym
miasto
świątynia uśmiechniętego Buddy
słoooonie!
Angkor Wat, najbardziej znana (a więc i oblegana) świątynia. Zła oczywiście
nie jest, ale inne dużo lepsze (obiektywnie, na moją opinię mógł wpłynąć fakt,
że dla nas była ostatnią).
na ścianach świątyni Angkor Wat jest ponad trzy tysiące niebiańskich nimf
(apsaras). Ponoć każda z nich jest wyjątkowa, a włosy mają uczesane na 37
różnych sposobów. Szkoda (dobrze?), że nie przeczytałam tej ciekawostki
przed wizytą (bo nadal moglibyśmy liczyć nimfy).
klasyczne ujęcie słynnego Angkor Wat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz