piątek, 24 marca 2023

[Nowa Zelandia] pakowanie się w plenerze powoli staje się naszym logistycznym znakiem rozpoznawczym

Niestety nadszedł czas na podsumowanie wyspy południowej.

autem: 2400 km
rowerem: 650 km / 8500 m do góry
pieszo: 38 km / 2200 m
dobrych wspomnień: niepoliczalnie dużo
trasa autem

Dziwne atrakcje na trasie?

były!
stanikowy płot zachęca do wpłaty datków na onkofundację

Kiwi na trasie?

nie było! :(
(na zdjęciu najbliżej jak na tym wyjeździe byliśmy kiwi)

Piękne widoki na trasie?

były!

Niesamowita natura na trasie?

była!
to niezwykła plaża (Tunnel Beach), do której dochodzi się (niespodzianka!)
tunelem (czarna wnęka w prawym górnym rogu)
dziwne te lwy morskie wygrzewające się na skałach
głazy Moeraki - duże, kuliste (za wikipedią) konkrecje (agregat mineralny
powstały wskutek stopniowego narastania minerałów wokół jakiegoś obiektu
 w skale
) na plaży wyglądają kuriozalnie i prowokują do pytania skąd się wzięły
i to tłumaczy wikipedia, przy okazji używając trudnych słów: erozja, mułowiec,
szlam, glina, kalcyt, cementacja, pęknięcia, nie do końca wyjaśniony proces

Świetne pętle rowerowe w trasie?

były!
najczęściej występowały w parze z jeziorem
tym czy innym
albo jeszcze innym
dużo mają tych jeziora, serio!
"ptaki" w reżyserii Piotra Be
ha, ale Was zrobiłam - nikt nie spodziewał się, że jeszcze będzie jezioro, hę?

Chwile warte zapamiętania w trasie?

oj, były!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz