środa, 8 marca 2017

[Nowy Jork] Central Park

Central Park to atrakcja #1 według Trip Advisora. Dyskutowalne, ale trzeba przyznać, że to park z prawdziwego zdarzenia - prostokąt o wymiarach 4 km x 0.8 km będący rajem dla biegaczy, rowerzystów, spacerowiczów, psiarzy, rodziców, kajakarzy, piknikowiczów, obserwatorów ptaków, miłośników kwiatów, fanów Beatlesów, a zimą i łyżwiarzy. Przeszliśmy go z północy na południe i co kilka(naście) sekund mijał nas jakiś biegacz (a nie było ciepło). Szliśmy główną wyasfaltowaną drogą, trzypasmową - lewa dla pieszych, środkowa dla rowerzystów, prawa dla samochodów (tych prawie nie ma, bo jeździć nie wolno, ale czasami policja / karetka / inne służby przejechać muszą). Spytacie, dlaczego pasów są trzy, a nie sześć? Ten dla pieszych jest oficjalnie dwustronny, reszta to one way (rozumiem, że wynikający z dużego ruchu).
Do Central Parku weszliśmy na północy w pełni dnia, a wyszliśmy
na południu już po zmroku. Razem z Harlemem wyszło 25 km.
światła są dla picu, nikt się nimi nie przejmuje, nawet patrol policji
hipcie trzy
być w Central Parku i nie złapać żadnego Pokemona?
To jak być w Paryżu i nie jeść naleśnika! Niewyobrażalne.
ciemno

ciemniej
najciemniej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz