Kinky Boots to oczywiście nie jedyny musical w Nowym Jorku. Jest ich dużo, a najsłynniejsze to (alfabetycznie): A Bronx Tale, Aladdin, Amelie, Anastasia, Bandstand, Beatufil, Cats, Charlie & The Chocolate Factory, Chicago, Cirque du Soleil, Come From Away, Dear Evan Hansen, Groundhog Day, Hamilton, Hello Dolly, In Transit, Miss Saigon, On Your Feet, School of Rock, Sunday in the Park, Sunset Blvd., The Book of Mormon, The Great Comet, The Lion King, The Pantom of The Opera, Waitress, War Paint, Wicked. Każdy jest grany praktycznie codziennie (Kinky pauzuje w środę, ale za to w sobotę i niedzielę są po dwa seanse) w swoim dedykowanym teatrze. Rozmawiałam jeszcze o kwestii ubioru z Nowojorczykami - powiedzieli, że może Kinky Boots jest bardziej "zabawowy", mniej "klasyczny" i może na te droższe ludzie ubierają się lepiej. I że Nowy Jork jest jednak najbardziej eleganckim miastem w Stanach - tylko tu są takie lokale, że nie wpuszczą bez garnituru (chociaż czasem można wypożyczyć przy drzwiach wejściowych, trochę jak chustę do okrycia głowy i nóg w niektórych świątyniach) - w Kaliforni w dżinsach wejdzie się do każdej restauracji z gwiazdkami Michelin...

 |
Nowość! Stąd brakuje go na mojej liście. |
Dosłownie kilka kroków od Broadwayu jest Times Square - plac, a właściwie część ulicy absurdalnie kolorowa, absurdalnie rozświetlona i absurdalnie migająca. Popatrzcie:
 |
Panoramy nocne są dość słabej jakości, niestety, ale widać perspektywę. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz