wtorek, 7 marca 2017

[Nowy Jork] dobranoc!

Każde oczekiwanie na hotelowy check-in niesie ze sobą pewien dreszczyk emocji: co tym razem znajdę w hotelowym pokoju? Widzieliśmy dużo, top 7 poniżej.
#7: Tel Aviv, słodycze 
#6: Sztokholm, wchodzisz, patrzysz na łóżko - a tam zajęte...
#5: Seattle, parasol jakby bardziej potrzebny niż w SFO, no i popcorn!
#4: San Francisco, en vogue szlafrok w panterkę
#3: Haikou, kolekcja prezerwatyw i karty do gry
#2:Sanya; maskę gazową jeszcze rozumiem, ale ekierka?
I - niekwestionowany hit - numer jeden, świeżynka z Nowego Jorku, tutututututu! Obok kwiatka w doniczce białej tablicy do pisania i eukaliptusowego materaca, takie cuda:
#1: Nowy Jork, piłka, mata, ekspander, bidon, przewodnik po ćwiczeniach.
Codziennie robimy pompki, ja wczoraj 60!
(damskich i w czterech seriach, ale ciiii)
We wspomnianym czule hotelu, są tylko pokoje z parzystymi numerami.
W końcu nazwa zobowiązuje (even to z angielska parzysty).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz